wlasnie skonczylam czytac tego bloga.. jak kilka notek, zbitki slow moga wzruszyc.. nie znalam dziewczyny, na jej blog weszlam po raz drugi, ale dopiero teraz mialam czas przeczytac te klika notek, ktore po sobie zostawila.. wzruszylam sie.. tak, wiem ze to wszystko moze byc bujda, ale nie potrafie byc obojetna na czyjas tragedie.. moze to ja jestem dziwna?? wyznania niespelna 17 letniej julki sprawily ze inaczej zaczelam patrzyc na swoje problemy.. bo czym one sa w porownaniu do zblizajacej sie smierci..
dodalam tego bloga do linkow.. moze ktos z odwiedzajacych mojego bloga bedzie chcial tam zajrzec..